czwartek, 14 stycznia 2016

Gry Indie - czyli termin, który już nie istnieje ?

  Gry Indie odkąd pamiętam to gry tworzone z dala od trendów, ale nadal przez profesjonalistów programistów z ogromnymi zdolnościami - zawodowców- wyłamujące się schematami poza to co powstawaje dookoła - wchodzące na nowe ścieżki i takimi grami są np: System Shock 2 czy obecne gry od Frictional GAMES - takie tytuły jak Penumbra czy Amnesia. Te gry odważnie realizowały zupełnie nowe podejście i pomysły - zupełnie nowe idee i nowe standardy, za którymi poszli też inni - w różnoraki sposób - gdyż naprawdę trudno jest im skopiować mistrzów - Przykładem niech będzie bardzo prosty w swojej budowie Outlast, który żeruje na sukcesie Amnesii czy  nawet DEMO niedoszłego SILENT HILLS. Gry Frictional Games to było ryzyko zdolnych programistów i wejście na nowe tory. INDIE to praca prawdziwych  PROFESJONALNYCH programistów robiących wszystko -  nie fanów zabawy działań w programach typu RPGMAKER czy tym podobnych zabawkach/maszynkach - INDIE to praca programistów, którzy ciężko pracowali kodując każdy kawałek gry od zera - W STUDIACH tak jak twórcy System Shocka 2 dorównując technicznie aktualnym dla swojego czasu standardom graficznym w grach (!)



  Obecnie wraz z rozwojem Steama  - brutalnie nazywa się wszelakie gry, które robią totalni amatorzy - grami INDIE po prostu ,aby ogłupić potencjalnych nabywców. W rzeczywistości są to gry na poziomie gier FREEWARE , których powstają od lat 90tych tysiące. Odkąd gram w gry - GRY FREEWARE - są to gry  robione przez pasjonatów za DARMO - w wolnym czasie, ale nie nazywano tego grami INDIE - to były gry freeware - DARMOWE - nawiązujące głownie do klasyków tworzonych na konsolę NES i starsze komputery, aby gracze i twórcy mogli powrócić do dawnych czasów - np: Hurrican - alternatywna wersja Turricana z Amigi/Snes czy Takatis - ulepszona po stokroć wersja shmupa z commodore 64 itd. - w tym masa autorskich produkcji stylizowanych na różne systemy (!) Wskutek sprzedaży elektronicznej mamy rozszerzające się wprowadzanie w błąd.
   
   W rzeczywistości to co teraz określa się jako INDIE nie ma nic wspólnego z tym czym gry INDIE są w rzeczywistości. Można śmiało stwierdzić, ze obecnie pojęcie INDIE w ogóle nie istnieje, a na pewno do tego nie zaliczałbym tych wszystkich amatorów walczących o to by ich gierki trafiły na STEAM. Gdzie takim  minigierkom robionym w domu po szkole do kolosów tworzonych przez niezależnych twórców jakich wymieniłem wcześniej...w czasie kiedy internet zalewały masy gier freeware na poziomie tych z STEAM - od zawsze praktycznie nikt tego nie nazywał INDIE i na pewno nikt za to nie płacił. Dopiero kiedy masowo amatorzy poczuli, że mogą zyskać kilka groszy robiąc po szkole swoje freewarówki/amatorki nagle zaczęli się nad sobą pysznić jakimi to są twórcami INDIE - nie są. Przede wszystkim odkąd pamiętam INDIE są tworzone przez PROFESJONALISTÓW, którzy robią te gry w studiach z intensywnością i wkładem jaki tworzą pozostałe większe firmy, aby dorównać standardom aktualnym dla danego okresu - w grafice przede wszystkim - cała niezależność wypływa z całej reszty - tworzenia czegoś wyłamującego się z schematów - czegoś nowego i ryzykownego - często trudnego w odbiorze i nie nastawionego na masowy zysk. Gier INDIE nie tworzy Kubuś lub Michaś z Łukaszkiem po szkole i na pewno też nie są oni PROFESJONALISTAMI dlatego tylko, że ktoś kupi ich gierkę na STEAM.  Wystarczy przytoczyć stronę CAIMAN.US na której u mnie się to wszystko zaczęło. Wystarczy wymienić takie hiciory jak Cave Story czy Iji - darmówki - ponadczasowe - lepsze od większości tego co trafiło na STEAM. Istnieje masa gier amatorów-freeware, które są właśnie na poziomie tego co sprzedaje się na STEAM - tak było od zawsze - gry na poziomie za darmo powstawały odkąd sięgam pamięcią. Większość darmówek i tak jest lepsza od crapu wciskanego na STEAMA, a to co tam się zarabia to są grosze - więcej zarobią założyciele STEAM na naiwnych płacących za zielone światło do sprzedaży niż sami twórcy, którzy w większości są amatorami (!) Czy to wszystko znaczy, że twórcy używający programów do tworzenia są gorsi ? Nikt nie broni im osiągnąć perfekcji, ale jak to w rzeczywistości wygląda - tylko mała część z tych ludzi naprawdę coś potrafi, a reszta to tylko naiwniacy, który tworzą swoje gry w sporej desperacji z niedoborem większości umiejętności, które nabywa się latami kończąc kolejne gry...Większość tych ludzi pchających się na STEAM nic nie zarabia korzystają z gotowych skryptów i mechanizmów nie mając pojęcia o tym jak działają jak je zakodować/edytować - ale przecież myślą, że liczy się grosz, bo chcą zrobić grę - ale w rzeczywistości na cieniasach zarabia STEAM, a pasjonaci i prawdziwy artyści robią swoje gry za DARMO, bo nie próbują trafiać niskie oczekiwania mas...tylko robią WŁASNĄ autorską twórczość w formie gier. Z tego też powodu wolę grać w DARMOWE gry, gdyż często są prawdziwe, autorskie i nie raz osiągają perfekcje. Wolę to niż w sztuczny chłam.


Wniosek: Faktycznie mała cząstka z tych ludzi potrafi programować i wie co robi, ale nie ukrywajmy większość naiwnych nie potrafi nic - nie posiada odpowiednich zdolności, aby stworzyć wartościową  grę, która byłaby na tyle dobra, aby ktoś chciał za to płacić - jeśli ktoś używa programów do tworzenia gier raczej powinien skupić się na robieniu gier FREE i łapać skilla i rozwijać pasję - bo wszelaki sztuczny chłam robiony na siłę - niczego ich nie nauczy i niczego również twórcy na tym nie zarobią...a taki pasjonat rozwinie swoje zdolności i będzie miał więcej przyjemności z samego tworzenia i uznanie graczy.

  Teraz pytanie no to kiedy zamienić robienie dla przyjemności w męczarnie i robienie dla kasy ?
Kiedy uznasz, że do niczego się nie nadajesz i jesteś desperatem, któremu grozi śmierć głodowa - musisz wtedy zacząć uczyć się programować najlepiej w C++ uczyć bibliotek graficznych i rozpocząć swoją drogą przez mękę - nauczenia się programowania w C++, aby porozumiewać się w profesjonalnej grupie...ale to nie wystarczy będziesz musiał jeszcze nauczyć się silników graficznych początkowo SDL czy OPEN GL w wersji 2-d aka horizontal view - to wszystko zajmie kilka lat , ale będziesz już potrafił coś w 2-d ale to nie wystarczy teraz będziesz musiał poświęcić kolejne lata na naukę operacji w grafice 3-d, a następnie będziesz musiał uczyć się z dokumentacji pracy, którą wykonają inni członkowie programistycznej grupy - w końcu zorientujesz się, że programując robienie gry zmienia się w męczarnie, a ty zatracasz swobodę twórczą i zmienia się to wszystko w robienie schematów - ponieważ tak wygląda tworzenie sporych projektów profesjonalnych...po czym tak będziesz chciał tym wymiotować...że już nie będzie odwrotu, a tworzenie doprowadzi cię w końcu do obrzydzenia i tworzeniem jaki samymi grami...będziesz siedział kodując po naście godzin na dobę w firmie - nie wracając po parę dni do domu - wtedy zrozumiesz, że robienie gry jako hobby z pasji to najlepsze co mogłeś robić - ale na to będzie już za późno. XD Zrozum robienie gier z zajawki i pasji w totalnej swobodzie dla zabawy i kreatywnego hobby - to najlepsze co możesz robić, ale robienie gier profesjonalnych w studio praktycznie nie ma nic wspólnego z zabawą i swobodą - to ciężar i nadmiar programowania. Takie rzeczy są tylko dla hardkorowców, KTÓRZY prócz tego, że są genialnymi programistami - tak naprawdę nie mają za wiele innych opcji i naprawdę tego chcą...
  Cóż lepszego w rzeczywistości jeśli chodzi o tworzenie gier może występować - jeśli nie totalna swoboda i szybkość możliwość realizacji swoich wizji w programach typu RPGMAKER - totalna swoboda, nieograniczone pomysły i przede wszystkim zabawa z tworzenia. Wystarczy trochę skilla, aby zamieniać swoje wizje w gry - kiedy tylko chcesz i w jaki sposób chcesz - to jest czysta zabawa. Nie ma schematów i ograniczeń - sam sobie to wszystko ustalasz. Jeśli uwielbiasz tworzyć gry to oczywiste, że będziesz to robił dla przyjemności.

Podsumowanie: Całym tym tekstem chciałem podkreślić, że obecnie za pośrednictwem STEAMA i podobnych sklepów -  wrzucono wszystkie gry do jednego wora - amatorskie i profesjonalne robione przez profesjonalistów w studiach za miliony dolarów. Wcześniej nie było jednego wora - istniał podział gier profesjonalnych i amatorskich - różniły się przede wszystkim kasą - na gry profesjonalne wydawano miliony - i robili je profesjonaliści natomiast amatorzy nadal wydają na swoje gry budżety zbliżone do 0. Podział ten był taki gry FREEWARE, oraz KOMERCYJNE. Gry niezależne były grami profesjonalnymi - obecnie wskutek nadużywania terminu wrzuca się do jednego wora - dosłownie wszystko.

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń